Przepełniona szafa może być poważnym problemem na dłuższą metę. Mała i zorganizowana to cudowna rzecz. W szafie nie znajdziemy stosu ubrań, które zakładamy raz, góra dwa na specjalną okazję. Od czego zacząć?
Od czego zacząć?
Po otworzeniu szafy widzimy stosy ubrań. Ostatnio rzucił nam się artykuł, że wraca moda na minimalizm w szafie. Podjęcie się tego wyzwania może być trudne, zwłaszcza jeśli jesteśmy przywiązani do swoich ubrań. Pierwszym krokiem jest wybranie ubrań, które będziemy nosić przez kolejny miesiąc. Ubrania, które zostaną wybrane powinny być tymi najlepszymi. Ubrania te nie powinny być krzykliwe, ale dobrze do siebie dopasowane, najlepiej stosowane. Z jakim fasonem wybrać ubrania dostępne w szafie? Powiedzmy, że będzie prosty. Kiedy ubrania są już wybrane, to czas na buty. Powinny się tutaj znaleźć buty sportowe, eleganckie, japonki bądź klapki, ew. baleriny, ale można dołożyć jeszcze jakieś buty. Powiedzmy, że jedną parę zimowych butów. Przez miesiąc obserwuj, jak się będziesz czuć w stworzonych zestawach. Dbaj o to, żeby zestawów w szafie nie było więcej niż 20. Zbyt duża liczba butów też nie jest dobra, bo gwarancja, że będziemy je wszystkie nosić jest bardzo niska. Zestawianie różnych ubrań ze sobą nie jest zbrodnią, a dobrym wyczuciem stylu.
Wyzwanie: minimalizm w szafie
Po miesięcznym wyzwaniu możemy dojść do wniosku, że jednak przyda nam się jeszcze jedna biała koszula na eleganckie spotkania, a wiązane buty zamienić na wsuwane. W sukience dekolt jest zbyt głęboki na spotkania biznesowe. Na tym etapie ważne jest notowanie, co się potrzebuje. Po miesiącu uzupełniamy szafę o brakujące stroje i zamień te, które Ci nie odpowiadają. Jest wiele platform sprzedażowych, gdzie ubrania znajdą nową właścicielkę. W podejściu minimalistycznym towarzyszy jedna zasada: im mniej, tym lepiej. Często dajemy się porwać wyprzedażom, a tak naprawdę może nosimy jakieś 20% zakupionych rzeczy. Kolorowe witryny sklepowe zachęcają nas do zakupów, a jeszcze w okresie wyprzedaży ciężko jest przejść obok nich obojętnie. Zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na przyjemniejsze rzeczy, na przykład posiłek w dobrej restauracji czy wyjazd za granicę.
Podejście minimalistyczne może jest trudne, ale z czasem można sobie wyrobić nawyk zdrowego i przemyślanego kupowania ubrań. W ten sposób zostaną w szafie najpotrzebniejsze rzeczy. Wiele rzeczy się potem marnuje,a skruszone boimy się do tego przyznać, że ubrania z wyprzedaży nie były nam wcale potrzebne. Dobra rozpiska potencjalnych zakupów się sprawdza, nieważne czy chodzi o ubrania czy jedzenie.